Biefronka ciagle zebrze o drobne (kasjerka naeet poteafila powiedziec, ze nie mogę kupic, bo 9na nie ma drobnych - wtedy powiedzialem, ze w takim razie żądsm umieszczenia przed sklepem duzego, widocznego oglosxenia. Ze tylko kwota odliczona, to wtedy nie bede tracil czasu...kierownik przyszedl i wydal mi reszte z drugiej kasy....kasjerzy wykonuja tylko polecenia kierownictwa ). W Lidlu czy Aldi nie ma zadnego problemu. Nigdy sie nawet nie pytali o drobne.

A gdyby ktos odmawial przyjecia gotowki i mowil, ze tylko karta, wtedy wystarczy mu powiedxiec, ze odmowa przyjecia zlotowek jest przestepstwem i jesli sie upiera, to dzwonimy na policje. Placenie elektroniczne jest fakultatywne. Sprzedawca nie musi miec terminala i moze żądac platnosci tylko gotowka 

To tak w skrocie na temat obrotu pieniężnego

Jak najbardziej też pożądane społecznie. Zadawanie sobie pytania czy to legalne? wywodzi się z komuny i że strachu przed normalnością. Za Terminal się płaci a za transakcję gotówkowe nie. Kasa fiskalna to inny wątek. Legalne od początku do końca. Legalność wobec czego, kogo? 

Sprzedaż na kredyt jest dopuszczalna a od posiadania kasy fiskalnej są zwolnienia, też dot. dentystów.

Nie dam plusa.

Drobne łatwo pozbierać magnesem od nie tak starego głośnika radioodbiornika, znalezionego przy śmietniku ( segregacja ).

Tak zwane drobne to kończą się nie na dzisiejszym rybaku (nie z siluminu) ?! 

do czasu ...

wygrania w grze miliarderzy.

Ciekawy temat.

Płaćmy gotówką ponieważ transakja jest prawie darmowa. Banknot 100 zł wędruje z ręki do ręki i nikt nie płaci prowizji jak w każdej transakcji bezgotówkowej.

W gotówce jest też zawarta pewna tajemnica. Jest coś takiego jak podwójny obieg pieniądza. Pieniadz pierwotny to ten który jest tworony przez bank centralny czyli to jest gotówka + rezerwy banku centralnego. Pieniadz drugiej "warstwy" to wygenerowany przez banki dług. My na naszych kontach mamy pieniadz drugiej warstwy. Posługując się gotówką posługujemy się bardziej prawdziwym pieniądzem niż robiąc przelew.

Skoro dużo ludzi placi bezgotówkowo, to dr9bnych monet powonno być coraz więcej w obiegu. Po prostu leżą bezczynnie, bi w koncu bank centralny wyemitował w przeszłosci tyle drobnych monet, aby starczyło dla wszystkich. Banki, ktore obsługują sklepy dostarczają tym sklepom bilion i jest to standardowa klauzula umowna. I tylko Biedronka ma z tym problem, a może nie tule problem, co chce celowo zniechęcic klientów di obsługiwania ich przez kasjerow - rozbudowują stanowiska samoobsługowe tyle, że na kartę. I to jest dziwne, bo w takim Carrfourze czy Auchan (nie pamiętam)  są kasy samoobsługowe przyjmujace gotówkę i wydające resztę. 

Więc Biedronka leci sobie w kulki i sama się prosi o przywalenie jej kolejnej kary przez UOKIK za utrudnianie klientom płacenia gotówką.

Tylko jedno pobija gotówkę w płatnościach.

Złoto.

Proszę pamiętać o tym, Ojcze Dyrektorze.

>Jak najbardziej też pożądane społecznie. ...

I to jest właściwe postawienie sprawy. KOMUNA jako jeden z celów ma reinterpretację tego co NORMALNE. A normalnym jest, że w biznesie trzeba płacić za/ zabezpieczać obrót gotówką. Płaciłem kiedyś 20 groszówkami za poranne zakupy (mam taką szajbę, że zbieram 1,2,5,10 i 20 groszówki) i pani była zdegustowana w dyskoncie, że musi liczyć. Innym razem w piekarni była zadowolona, bo akurat potrzebuje i liczenie nie sprawia jej trudności.

W Londynie na lotnisku ze dwa czy trzy lata temu nie mogłem nic kupić za gotówkę (a kart płatniczych nie posiadam). Zaproponowałem, żeby sprzedawca ( to był Hindus właściciel) zapłacił swoją kartą, a ja mu dam gotówkę. I pomimo, że było to około tysiąca Euro, to nie skusił się. Powiedział, że nie wolno, ale oczka mu się świeciły.

Na lotniskach tak robią, bo chcą wiedzieć dokładnie, kto się kręci po lotniskach. To jest element kontroli ruchu granicznego. Kakby Pan miał funty, to też by odmówili przyjęcia? Nie sądzę, bo każde państwo ma przepisy penalizujace odmowę przyjmowania "prawnych środków płatniczych".

Chodziło mi o ich usługi.

Coraz trudniej być normalnym w dzisiejszych czasach. Podstawowa nauka: od liczenia pieniędzy przybywa. To taka żydowska mądrość. 

To  nie  jest  ,,dziwne,,  !!!

Biedra  i  reszta  tych  ZLODZIEJSKICH  MARKETOW,  ktore  NIGDY  NIE  PLACILY  PODATKOW  W  POLSCE  -  bo  tak  zgodzil  sie  POPiS  -    wprowadzaja  -  zreszta  juz  dawno  temu  zadekretowane  w  Brukselce,  przez  wiekszosc  tych  ZLODZIEJSKICH  RYJOW,  zwanych  szumnie  ,,eLroposlami,,  -  ROBOTYZACJE  i  AUTOMATYZACJE...  

...  i  dlatego  tez  dzieje  sie  to  co  sie  dzieje,...  na  zywca,  na  chama  i  na  rympal,  bez  zadnego  pomyslunku.

że ludzie sami zaczęli powszechnie z tego korzystać, a teraz już muszą ze względu na tę powszechność.

He, he he!

Jakiś czas temu czytałem banał i głupawkę Lee Childa, którąś z wczesnych przygod Jacka Reachera. Pamiętam, było tam m.in o komórkach (telefonach) i w dialogu Jacka z jakimś fedkiem wyszło, że owszem - wygoda wygodą, ale to tylko zasłona dymna. Sedno to totalna kontrola. To tak jak z wprowadzaniem komunizmu było: my wam towarzysze udowodnimy, że wy lubicie komunzim, że wy bez niego żyć nie będziecie umieli. I zrobimy to co mówimy, jeśli potrzeba, przy użyciu kolb od karabinów, tłókąc wam do głów, że wy komunizmu potrzebujecie, jak kaai dżdżu.

wyparowała, urzędowo;- i nikt nie podniósł wrzasku; stąd w europie gwarancje do 100 tys. euro, a reszta w siną dal - wg potrzeb

To jest właśnie paradoks, że jak ludzie się pieniądzem nie posługują to on leży, ale nie ma go, o dziwo, w obiegu.

Tak jest, duże molochy spokojnie mogą się zaopatrzać same w bilon, nie czekając aż im klient "dostarczy", ale mają podejście jakie mają.

... to zdradzę największą tajemnicę.

P.S.

nie używać gazu do gotowania ?

Wszsytko się zgadza. Nie da się być na 100 procent poza kontrolą systemu. Co nie zmienia jednak faktu, że im więcej kontroli, tym więcej patologii. To jak z chodzeniem po łytach chodnikowych, z głową skierowaną ku nogom. Prędzej czy później się wypierniczysz, az gwiazdy zobaczysz.